[/spoiler]
GENIUSZ!!![/spoiler]
bartek1 napisał(a):Jedyna rzecz ktora tak naprawde bardzo mnie ciekawi to kim jest "zywy" Locke skoro ten prawdziwy nadal nie zyje. Z dialogu wynika ze to niby ten koles co na poczatku rozmawial z Jacobem ale dlaczego mialby on wygladac jak Locke.
. Richard, który został następnie wybrany przez Jacoba na swojego strażnika i w zamian nagrodzony nieśmiertelnością. Nie czarujmy się, takich rzeczy jak brak starzenia się Jacoba i Richarda nie da się wytłumaczyć naukowo, tu musi być już boski pierwiastek.
szkoda, duża szkoda, gdyby nie to że Wróg to taka intrygująca postać, skrytykowałbym to posunięcie... no ale zaprezentowana nam alternatywa również jest świetna.[/spoiler]bartek1 napisał(a):Nie mam zielonego pojecia co bedzie w kolejnym sezonie ktory ma przeciez zakonczyc caly serial.

To scenarzysci musieliby sie wypowiedziec, bo jesli to bylo zamierzone to wielki uklon dla nich, poniewaz teorie, ktore przedstawiles wygladaja baaardzo interesujaco i jak bylem sceptyczny gdy lost z akcji przechodzil science fiction to teraz troche zmienilem zdanie.[/spoiler] Szkoda ze na 6 sezon dopiero w styczniu 2010 :/

Jak pisał, Shedao - mistrzostwo, sporo scen zaskakujących (nie uczę się na pamięć detali z serialu, stąd może zaskoczyło mnie coś, co nie powinno
), kapitalny wątek "wędrującego" po postaciach Jacoba, no i - mówicie, co chcecie - cholernie dramatyczna scena w tym szybie, ja się dałem nabrać na te może i tanie efekty - "nie umieraj, kocham Cię, itp."
A tu zobaczyliśmy go prawie w całości. Co do głównych antagonistów - sporo już napisał Shedao, ja bym dodał jeszczae jeden element: Jacob bardzo często podkreśla, że bohaterowie mają wolną wolę, mogą wybierać, co zrobić - Hurley może wrócić na wyspę, ale nie musi, Ben może wybrać, zabić, czy nie: w jakimś sensie jego koncepcja jest związana również z religią judaistyczną, a tym samym chrześcijańską, wszak Bóg obdarzył człowieka wolną wolą
Ten drugi, niby zły, ale tutaj pewności mieć też nie można, reprezentowałby w takim układzie przeznaczenie, czyli brak możliwości jakiegokolwiek wyboru. Czyli abstrahując od inklinacji religijnych (a tych pełno, od Egiptu do Biblii), główna oś sporu toczyłaby się wokół wolnej woli i predestynacji. I muszę powiedzieć, że bardzo mi to odpowiada, bo zagadnienie to niebanalne, a przy tym podane niezwykle efektownie
[/spoiler]
[/spoiler]
:D:D


Są i fajne pomysły i głupie, choć trudno czasem odróżnić jedne od drugich
Ale myślę, że warto snuć hipotezy, wszak teraz sporo czekania przed nami
Na youtubie można znaleźć już filmiki z hipotezami odnośnie 6 sezonu
O, a może u nas akurat prawie nikt "Losta" nie ogląda? To też jest na swój sposób tajemnicze, choć wiem, że znajdzie się taki jeden, co napisze, że to normalne, bo to słaby serial jest 
Bostonq napisał(a):To też jest na swój sposób tajemnicze, choć wiem, że znajdzie się taki jeden, co napisze, że to normalne, bo to słaby serial jest
:-] Widzę że dyskusja się wywiązała gorąca, na razie nie wypowiadam się, jakoś nie mogę zebrać się do obejrzenia finału. O czym to świadczy? O tym że słaby serial jest? NIE

ana81 napisał(a):Hehe, no cóż, mnie wciągnęło na razie w The Inside, ale jak tylko go skończę, to pewnie dorzucę swoje trzy grosze :grin:
Ale jak jeszcze jakiś inny powód spowoduje, że finał "Losta" pozostanie odstawiony na czas późniejszy, to już nie 
? I czemu nazwała go ricardusem czyżby pamiętał czasy gdy posąg był cały (no właśnie i co to za czasy gdy statua jeszcze stała) Zdaje mi się że statek na horyzoncie z początku to wrak z wyspy, co do locka to domyśliłem się, że to on jest w skrzyni
i stawiam, że nowym lockiem jest gość który rozmawiał z Jakobem na początku odcinka. [/spoiler]

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości