Bostonq napisał(a):Hmm, akurat w tym serialu to zombie się rozkładają, rozpadają, widzimy ich w różnym stadium.
W takim razie mam niedobrą wiadomość dla fanów tego serialu - nie doczeka on końca sezonu... chyba, że przekształci się on w opowieść o "szkieletorach"
Ale wracając do moich wątpliwości: Tematyka zombie jest dla mnie nowa (zazwyczaj omijałem ten gatunek szerokim łukiem) dlatego staram się zrozumieć podstawowe mechanizmy i zasady jakie rządzą w tym temacie (zombie). Niestety okazuje się, że nie ma tam żadnych zasad (w tym kanonie) i mamy do czynienia z czystym sci-fi.
No bo skoro zombie to trupy to w żaden sposób nie mogły by się poruszać - naszym ciałem steruje system mięśni - w przypadku śmierci krew przestaje krążyć (serce staje) a mięśnie stają się płatem mięcha. Nie mogły by też jeść ani nic przełknąć (brak śliny), pierwsze wyschłyby gałki oczne, bez strun głosowych nie mogły by nawet`charczeć` itd.,itp...
Nie ma więc sensu się nad tym rozwodzić - szkoda, że przez tyle lat nikt nie pokusił się o jakieś wyjaśnienie tego fenomenu - za każdym razem mamy więc do czynienia z kalkowaniem tematu.
Skupmy się więc na innych aspektach TWD:
[spoiler]Zachowanie ocalałych jest irracjonalne - popatrzcie na obozowisko - gdzie zostało rozbite? na polance gdzieś koło lasu!!! - czysty idiotyzm. Normalnym w takiej sytuacji było by znalezienie miejsca trudno dostępnego jak np. strome wzniesienia lub tereny z dużą panoramą (np. wyspa). A tu co? Ludzie śpią w namiotach i jeden strażnik drzemie...

(Pamiętajcie, że już jeden trup ich odwiedził...)
Ognisko: "nie rozpalajcie za mocno..." - w całkowitej ciemności (nie ma elektryczności) nawet jedna pochodnia jest widoczna z odległości wielu, wielu kilometrów.
Obcięcie własnej ręki brzeszczotem jest niewykonalne - po pierwsze zbyt silny ból powoduje utratę świadomości u człowieka (wszyscy mamy taki `bezpiecznik`) a po drugie nim by dopiłował do połowy, utracił by całą swoją krew.
Dotychczas pokazane relacje psychologiczne są na niskim poziomie - widać tutaj próbę gry na emo - wymyślenie niejako `na siłę` postaci a'la kapo z obozu koncentracyjnego czy próbę układania relacji pomiędzy trójkątem kochanków. Niestety ze wszystkich tych scen widać wychodzące `drewno`...[/spoiler]
Serial TWD z perspektywy widza, któremu obca jest fascynacja tematyką zombie, wygląda bardzo `ubogo`. Ale może on być czystą rozrywką, pod warunkiem, nie traktowania go serio - ot zwykłe kino akcji. Nie ma więc sensu nastawiać się na niego w jakikolwiek sposób czy cokolwiek oczekiwać lub od niego wymagać - po prostu oglądajmy i radujmy się na widok obszarpanych, podziurawionych kreatur, żądnych ludzkiej krwi...