No i nadgoniłem. Obejrzałem jeszcze raz świetny sezon 1 i to było błędem, bo potem brutalnie było widać jak bardzo S2 jest gorszy. Mimo że nie poszli w najbardziej oczywistą stronę: jucha nie lała się na lewo i prawo, nie było żadnej masakry, można wręcz powiedzieć że zombie stanowiły tło dla pokazania relacji między bohaterami. Czyli jak w komiksie, czyli - teoretycznie - świetnie. W praktyce jednak wyszło słabo, z prostego powodu: te relacje są słabe.
Mamy kilka perełek: jak Shane, który chyba jednak w końcu podzieli los swojego komiksowego pierwowzoru, jak Rick który jest naprawdę dobrze zagrany, jak Daryl który dalej wymiata, ale z drugiej strony mamy Dale'a który tutaj jest upierdliwym starym dziadem, mamy Andreę która sama nie wie czego chce i nie budzi żadnej sympatii, Carol która jest akurat świetnie odwzorowana (czyt. jest tak samo beznadziejna i irytująca jak w komiksie, dodatkowo dochodzi cały motyw łer is ma bejbe, ręce opadają).
Hershel - git, Maggie - świetna!! Chyba najjaśniejszy dodatek do obsady tego sezonu

szkoda że tak olali resztę rodziny Hershela, nie będzie kogo zabijać w więzieniu (gdzie bliźniaczki!!!!

) no ale z drugiej strony mamy tam jakichś ludzi na ranczu Hershela, którzy się pętają gdzieś w tle a kij wie kto to tak naprawdę jest.
Wszyscy rozpływają się w zachwytach nad zakończeniem E7, mi się ono podobało, acz nie wstrząsnęło. Sam pomysł z [spoiler]Sophie? (czy jak jej tam było) - ciekawy, no i przynajmniej wątek poszukiwań dziecka się już skończył.[/spoiler] Ale żeby było jakoś drastycznie lepiej niż w pozostałych 6 odcinkach? Nie, chociaż też z drugiej strony moja ocena E1-6 jest wyższa niż u większości.
Dalej jestem na tak, nawet bardzo, bo wiem że o ile scenarzyści nie odbiegną od pierwowzoru to następny storyarc będzie świetny - chyba mój ulubiony w całym komiksie.[spoiler]Chociaż skoro tak się wzdrygają przed zabiciem Shane'a, to co dopiero będzie z Lori... a jeśli Lori nie zginie podczas ewakuacji więzienia, podobnie jak kilkoro innych bohaterów, to dramatyzm będzie o wiele mniejszy. Nie mówiąc już o Judith. Mam nadzieję, że nie upchną całego więzienia w 6 odcinków, że przeciągną to na 3 sezon.[/spoiler]
Swoją drogą komiks TWD ostatnimi czasy mnie nudzi, za długo już siedzą w tym miasteczku, za dużo nowych postaci, mieszają mi się, niewiele się dzieje, jakoś tak... ziew.