przez Sirm » poniedziałek, 6 kwi 2015, 14:42
Lynch ma swoje grono wyznawców absolutnych, dla nich na pierwszym miejscu jest nazwisko autora, treść albo cokolwiek innego jest mało ważna. Tak samo w malarstwie, gdy znajdują jakiś stary obraz pierwszą rzeczą jest sprawdzenie oryginalności podpisu - znany autor = arcydzieło, ale gdyby ten sam obraz był podpisany przez kogoś innego byłby mało wartym obrazkiem. Lynch nie musi robić absolutnie nic, ewentualnie wyreżyserować któryś z odcinków (ile odcinków zrobił w oryginale? 5? 6?) albo rzucić jakiś durny pomysł na coś dziwnego, typu "jestem ręką, która robi bububu!" albo "Sowy srają na Pieńkową Damę", które potem fani będą analizować, szukać drugiego czy trzeciego dna i podniecać się geniuszem, ważne (najważniejsze!) żeby jego nazwisko pojawiło się w czołówce, inaczej mogą nawet nie zaczynać. To jak metka przy butach: ta sama fabryka, ta sama taśma produkcyjna, ten sam materiał, ale na jednych pisze Adidas, kosztują 500 i ludziska się zachwycają, ale wystarczy oderwać metkę i nagle są marną podróbą nie wartą kilku złotych.
https://karinaoliteraturze.wordpress.com/