


I tak, można się czasem pośmiać, bardzo fajne są żarty w zakresie relacji Crane (przeszłość) versus rzeczywistość współczesnego świata 

Bardzo dobrym zresztą. I zaskakującym, przynajmniej ja dałem się nabrać
Co w sumie cieszy, że człowiek jeszcze nie traktuje wszystkiego, jako puli przewidywalnych zdarzeń, tylko pod urokiem historii podąża ufnie za twórcami 
Generalnie, jak na często pojawiający się w serialu lekki ton, to finał jest dość depresyjny i - nomen omen - apokaliptyczny dla wszystkich bohaterów. Teraz się twórcy będą musieli nagłowić, jak ich wszystkich z tarapatów sensownie powyciągać 

Naprawdę polecam, jeśli ktoś jeszcze nie widział, miał wątpliwości. Uważam, że te 13 odcinków na pewno nie będzie stratą czasu 

naprawdę się uśmiałem. Powrót Katriny. Powrót Jeźdźca... choć też jako minus bo był zbyt krótko według mnie.
















Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości