Obejrzałem cały sezon, w sumie zacząłem oglądać -bo nie było nic innego. Pierwszy odcinek, szczęka została gdzieś na linii kostek, schyliłem się aby podnieść po finale sezonu, który pozostawił niedosyt.
Co jeszcze pozostało? Zastanawiam się nad porzuceniem spożywania mięsa, wegetarianinem znaczy się chyba zostanę.
Mikkelsen w roli Hanibala Lectera to jak kolacje serwowane przez jego kreacje - piękno i zrobaczywiała podłość zarazem. Aktor którego pamiętam z Bonda gdzie wcielał się rolę pokerzysty - przestępcy La Chifre - już tam przykuwał uwagę swoją oryginalnością i cechą którą niewielu aktorów posiada - dominacja kadru, to maja tylko najlepsi aktorzy, to się widuje w teatrach, kiedy aktor odgrywający scenę swej śmierci, upadając spogląda na publiczność a widz ma uczucie że właśnie w jego oczy spogląda aktor. Niesamowita fizjonomia, niesamowita gra, charakteryzacja, i świetna fenomenalna praca stylisty/ów , idealne garnitury, zawsze kamizelka i krawat wiązany z podwójna główką.
Nie bez powodu serial nosi tytuł "Hannibal" - Cała historia, morderstwa Dzierzby, problemy śledczego, FBI , poszczególni mordercy których ilość powala na kolana [ biedne to miasto Baltimore swoją drogą ] - to wszystko jest tylko tłem dla kreacji jaką stworzył Mikkelsen , mimo, że doskonale znane są dalsze losy Lectera -, że to zostało już pokazane oglądałem tak jakbym oglądał całkiem nową historię, której zakończenia nie znam.
Tak fenomenalnie zrobiony był ten serial.
Odcinek z kolacją na którą zaproszona została śmietanka Baltimore ? Ten zachwyt wypisany na ich twarzach, kiedy jako widz wiesz co będą konsumować? Świetny niesamowicie zagrany przez całą obsadę serial, zapewne dlatego, że się nie spodziewałem takiego widowiska, zapewne dlatego, że wyglądał na odgrzewany kotlet [ komu by się chciało robić prequel?], zapewne dlatego jeden z najlepszych seriali, a nie przesadzę jeśli napiszę filmów , jakie dotychczas oglądałem, mimo, że wiadomo, że kontynuacja juz dawno pokazała co się wydarzy, całkowicie nowe ujecie świata pełnego drapieżników.
Majstersztyk.
Skojarzyłem dopiero po chwili, że w serialu w rolę szefa behawiorystów FBI wcielił się Morfeusz [Matrix]
