Piłką się nie interesuję, więc nie miałem dylematów

A jak zobaczyłem w przerwie na reklamy wynik, utwierdziłem się w przekonaniu, że nic nie tracę.
Serial jest moim zdaniem dobry. W kontekście polskich seriali - miejscami nawet bardzo. Ktoś odrobił lekcję w zakresie zdjęć i da się oglądać niektóre sceny z niekłamaną przyjemnością (choćby sceny w deszczu, parę ujawnień Nieznajomego).
Kamera działa inaczej niż w typowym polskim serialu, czuć szerszy "oddech", większą wolę eksperymentowania z obrazem. Co ważne, dialogi są niezłe, bo ... nie ma ich za dużo

Serial nie jest przegadany, nie dopowiada się wszystkiego do końca, a to, co się mówi, nie jest tak sztuczne (pomijam kwestie Nieznajomego, bo one jakby z założenia są trochę "napuszone").
Sama fabuła - przynajmniej mnie - zaciekawia, wciąga. Tu widać kolejną naukę z seriali amerykańskich - wprowadzić parę tajemnic, wrzucić bohatera w dziwaczną sytuację i te proste środki okazują się być dość skuteczne.
Obawiałem się Adamczyka - a tu proszę, jest przekonujący w swojej roli, naturalny, można go polubić. Fajną rolę ma Andrzej Grabowski - wyciszoną. No i z jego udziałem mamy najlepszą scenę w odcinku - czyli początkową. Bardzo dobrze zrealizowany mini-horror. A po nim jest całkiem niezła, co ważne, krótka i klimatyczny czołówka.
Ogólnie jestem zadowolony, na pewno w przyszłą środę zasiądę przed ekranem, może nie jest to dzieło epokowe, ale coś w sobie ma. A to już sporo.