I to jest, zdaje się, bardzo dobre podejście, bo w przypadku tego serialu trzeba "przetrawić" sporą dawkę kiczu i różnych takich elementów niepasujących do tzw. "mainstreamu", ale jak się na to przymknie oko, to potrawa smakuje - im więcej się je - tym lepiej

Bardzo często - wręcz wybornie

A z tego, co wyczytałem w necie - od czwartego sezonu zaczyna się w ogóle rewelacja (czyli jeszcze bardziej zagadkowa fabuła - a moje porównanie z "Lostem" nie jest tylko moje, ale jak się okazuje, również innych, obcojęzycznych

). I ogólnie serial robi karierę na świecie, ale jak to czasem bywa, nie na naszym forum - z tajemnych powodów

. Problem w tym, że AXN na jesień planuje dopiero sezon 3

A napisów do tego nikt nie rozważa. I jak tu żyć?
Kolejna uwaga: kicz kiczowi nierówny. Może pojawić się taki, od którego zgrzytają zęby, ale i taki, przy którym chyba tylko osoba pokroju Hannibala Lectera się nie wzruszy - mam na myśli scenę z odcinka piątego, w którym - w ogóle świetnie grające - małe dziewczynki piszą list do jednego z bohaterów. Cudowne
I jeszcze jedna: młodzież w tym serialu to nie tępota amerykańska rodem z "Kyle XY", której jedyną opcją jest robienie maślanych oczu. Młodzi ludzie w "El Internado" są stanowczy, dość często agresywni, dojrzali, ale i popełniają typowe dla tego wieku błędy. W ogóle dość specyficzne wyglądają tam relacje z ciałem pedagogicznym - na naszym gruncie nie do przyjęcia, tam najwyraźniej akceptowalne. I to też jest spory plus serialu, że pokazuje zupełnie inny świat od naszego.
Jak mam jeszcze zachęcać? Nie wiem, naprawdę
A, jest też wątek teologiczny. Wyjaśnienie istnienia Boga przy użyciu... łaskotek to mistrzostwo
Jak tak to oglądam, tym bardziej zachodzę w głowę, jak to jest, że u nas coś takiego nie może powstać. Nie ma tu efektów specjalnych, po prostu ktoś usiadł i napisał scenariusz. Owszem, ściągał skąd się dało, łączył wszystko ze wszystkim, ale na końcu wyszedł mu z tego produkt znakomity. Dlaczego tego nikt nie ogląda??
Hmm, po odcinku 6 drugiego sezonu to już się robi jakiś mój prywatny dramat, że nie licząc piotra_cebo, nikt tego nie ogląda. Poziom skomplikowania fabuły spokojnie dorównuje "lostowemu", diabli wiedzą, kto jest kim i czy jest dobry, czy zły, fabuła trzyma w kleszczach jak najlepsza powieść, co jest, że nie tak ciekawe seriale zdobywają popularność, a ten nie?
To znaczy, wiem: raz, że nikt nie czyta edycji, dwa, że z tajemnych powodów (zdaje się, że AXN działa, na pebie zniknął już cały temat o tym serialu) jest trudno dostępny w sieci, a najgorsze, że to nie amerykańskie, więc niewielu się pochyli nad inną kinematografią. Ale przecież są tacy

Może aktualnie na urlopie, na wczasach.
Ech, i tak nikt nie czyta edycji
Koszmar. No i utknąłem na chomikowym systemie pobierania. Nie dany mi dziś (noc) odcinek 7
