Ten odcinek musiał być najlepszy i taki był. Na historię Richarda czekaliśmy od 3x20, gdy okazało się, że się nie starzeje. I wreszcie jest.
[spoiler]Przy całej miodności odcinka, nieco zirytowała mnie scena gdy Hugo przekazywał Richardowi słowa Isabelli. Niespecjalnie odpowiada mi taki rodzaj narracji.
Ten epizod był wręcz napakowany odpowiedziami, dlatego był tak dobry i ważny. Czy statek z 5x16-17 to ten sam co z tego odcinka, czyli Black Rock? Może, może nie. Jacob i Dym gadają ze sobą, jakby pierwszy raz się tego dnia widzieli

. Ale domyślam się, że to mało przekonujące. Czemu statek zniszczył statuę? Pewnie miała też swoje znaczenie fala na której wpłynął, na pewno miała dużą siłę (choć wtedy zastanawia fakt, że BR nie rozbił się na kawałeczki). I jeszcze co do pory dnia. Gdy na horyzoncie widać było statek, jak podkreślacie była cudowna pogoda. Tutaj widzieliśmy noc i sztorm. Szukałbym tutaj związku z tym, że Wyspa jest oddzielona czasowo od reszty świata. Pamiętacie, jak Frank, Sayid i Desmond lecieli helikopterem w 4 sezonie? Była noc, nagle dzień. Podobnie lot Ajira - lecieli w nocy, na Hydrze wylądowali w dzień. To musi być ten sam mechanizm, dlatego uważam, że statek z The Incident, to Czarna Skała właśnie. [/spoiler]