Nareszcie nadrobiłam zaległości. Król Missisipi nieźle sbie poczyna. Sookie się dobrze załatwiła, tylko ten jej sen był dziwny ;D Tara o dziwo dobrze się spisała. Szkoda, że Lafayettowi wieczór nie wypalił, a tak dobrze się zapowiadało, no ale była jedna z rzadkich scen w serialach, i dobrze ;D
[spoiler]Najbardziej to mnie rozwaliła ta scena jak Lorena torturowała Billa a potem wpadła Sook i ją przebiła kołkiem

No i oczywiście jak "rozmawiali" z Magistrem i mu łeb ucieli na koniec

) Nice ;D
Ten aktor co gra Magistra to wszędzie gdzie go widzę zostaje zabity

i gra takiego wrednego dupka

[/spoiler]
I moim zdaniem było zdecydowanie za mało Erica... Ale dobrze, że poznajemy historię życiową... ;D