Facebook
   Google+
   Twitter

True Blood

Jeśli lubisz gęsią skórkę i strachy pod łóżkiem!

Postprzez Yugi_2142 » czwartek, 30 cze 2011, 09:05

Bostonq napisał(a):ze szczególnym uwzględnieniem

Tak, ten fragment chyba zrobił na mnie największe wrażenie dobrze, ale reszta też nieźle się broni...

lubie_kiedy napisał(a):I nawet Tara jakoś mniej irytująca.

QFT. Wygląda na to że w tym sezonie zobaczymy całkiem nową Tarę ;)

lubie_kiedy napisał(a):Za to końcówka 2 odcinka.. będzie ciekawie

No i teraz muszę lecieć, szukać drugiego odcinka :bounce:
Obrazek
Ignorance is a virtue.
Avatar użytkownika
Yugi_2142
Expert
Expert
 
Posty: 2112
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2008, 01:06
Lokalizacja: Dziki Zachód
Płeć: Mężczyzna

Postprzez Bostonq » poniedziałek, 4 lip 2011, 22:24

Jest dobrze :) [spoiler]Choć Erik w wersji "nic nie pamiętam" wydaje się jakoś tak mniej interesujący, to zawiłości fabule dodaje to na pewno :) Spory plus za Billa (ekhm;) w wersji lata 80 :) Tylko jednego nie rozumiem - wynika, że znacząca część wampirów może mu natłuc, bo są od niego starsi, więc te jego królowanie musi chyba być dość trudne. No i kto by się spodziewał, że wiedźmy mają tak znaczącą moc :) A że jeszcze kolejny bohater dołączy do panoptikum - Jason jako pantera - to już naprawdę gmatwa historię. [/spoiler] I pytanie do tych, co oglądają na bieżąco i czytali książki: czy to ściśle pasuje do powieści, czy jest radosną twórczością scenarzystów? :)
Avatar użytkownika
Bostonq
 

Postprzez Szycha » niedziela, 10 lip 2011, 15:07

Bostonq napisał(a):I pytanie do tych, co oglądają na bieżąco i czytali książki: czy to ściśle pasuje do powieści, czy jest radosną twórczością scenarzystów? :)


Dla osób które nie chcą wiedzieć, nie otwierać spoilera.

[spoiler]W książkce Eric też traci pamięć, choć wygląda to inaczej, Bill nie jest królem, Tara jest postacią wręcz marginalną, no i przemiana Jasona wyglądała inaczej i odbyła się w innych okolicznościach.[/spoiler]
Avatar użytkownika
Szycha
znam się
znam się
 
Posty: 108
Dołączył(a): niedziela, 25 lis 2007, 04:49

Postprzez Helventis » poniedziałek, 8 sie 2011, 12:18

No nareszcie. Jak dotąd oglądałem ten sezon z przyzwyczajenia już troche, ale 7 odcinek naprawde trzyma wysoki poziom, troche śmiechu, troche dramatyzmu, wymieszane w odpowiednich proporcjach :D Oby do końca sezonu odcinki były już tylko lepsze
Avatar użytkownika
Helventis
 

Postprzez Shedao Shai » wtorek, 13 wrz 2011, 01:49

Doczekaliśmy się końca, na następny odcinek trzeba będzie czekać znowu nieludzko długo, ale już, już za pasem Supernatural i inne dobrocie żeby nam nie było nudno ;)

Sezon 4 oceniam bardzo dobrze, wręcz fantastycznie jeśli wziąć pod uwagę to czego się spodziewałem po 3x12. Słitaśne wróżki okazały się wcale nie słitaśne, i było ich mało, i w ogóle jakoś mi tak głupio że nie wierzyłem w twórców TB. To może po kolei:

[spoiler]Sookie - na stałym poziomie, czyli bez szału ale nie wk'wia.

Bill - no nieźle, hihihi, sobie Louisiana podupadła - 150(?) letni wampir królem? Biedaczky. Sama kreacja postaci dobra, Bill pokazał trochę pazurków i ogólnie też na plus.

Eric - moja ulubiona postać, motywu z utratą pamięci się nieźle obawiałem, na szczęście wyszło ciekawie i zabawnie, no i nie przeciągali go na siłę.

za to trójkąt Sookie/Eric/Bill to SYF i najsłabsza strona sezonu. Bążeszty mój kochany to chyba było pisane tylko pod nastoletnie fanki "trudnych romansów". W pewnym momencie nie dawało się już na to patrzeć, dobrze że się Sook zlitowała i to zakończyła. Z Alcide'em będzie jej lepiej ;)

Pam - jakoś tak tkliwie w tym sezonie, z mniejszym dystansem do otaczającej rzeczywistości niż wcześniej, ale w sumie co się dziwić gdy ci gnije skóra a maker chce się zabić dla kelnerki z "unbelievably stupid name" :D

Lafayette - zszedł na psy i szkoda mi się o nim rozpisywać, kiedyś to była mega postać, niestety - monogamia (i magia) mu nie służy.

Jesus - he he pwn3d i dobrze, sympatyczny był gość, zbyt miły dla tego serialu.

Tara - YES! YES! YES! die bitch die, chyba na rozwiązanie tego wątku czekam najbardziej, mam nadzieję że na prawdę zginęła. wk'wiająca od 1x01.

Jason - dalej sympatyczny koleś który ciągle wpada w nowe problemy, jego przemiana w werepanthera była prze kozacka :D

Jessica - mmm no proszę ale seksowne wampirzątko się nam zrobiło :D

Sam - strasznie bezpłciowo w tym sezonie, chyba skończył się im już pomysł na tą postać. Dobrze, że zamknęli marny wątek z Tommym i jego żenującą rodzinką.

Hoyt - jw, też bez pomysłu, to już jego matka była ciekawiej wykorzystywana w tym sezonie (świetna postać swoją drogą).

Andy - jako uzależniony od V był dobry ale cieszę się że już to skończyli, na dłuższą metę najbardziej lubię takiego Andy'ego jak w 2 sezonie. Ciekawe w cóż to się znowu wpakował hy hy.

Arlene/Terry - widzę że postanowili trochę namieszać w życiu Terry'ego, szkoda. Czy chociaż jedna osoba nie może być bez "mrocznej przeszłości"? Daliby biedakowi spokój, lubię go. Arlene bez zmian, swoją drogą czy wyjaśnili o co cho z tą szpetną lalką? To była zabawka tego małego mudżiniątka od Mavis?

Crystal - no jej wątek się potoczył inaczej niż myślałem, w sumie miałem nadzieję że dogada się z Jasonem i będą małe werepantherki, szkoda że zrobili z niej pumiastą psychopatkę ;p ale przynajmniej ciałko ładne

Alcide - niby jakiś taki bez wyrazu, ale nie sposób go nie lubić. Szkoda Debbie, to był hot hot wilczek ;p

Szkoda że nie pokazali Buda Dearborne'a, ciekawe co tam u niego ;)

no i oczywiście big bad tego sezonu czyli:

Marnie - kolejny raz mamy świetną aktorkę w tej roli, gra aktorska panny Shaw jest niesamowita, skąd oni w USA biorą takich ludzi? czemu o nich nie było słychać wcześniej? Mam tu na myśli oczywiście również O'Hare czyli madafaken Russell Edgington, bezsprzecznie najlepsza postać tego serialu. No i właśnie - kolejny powód by czekać na piąty sezon... o panie, jak on wróci (a wróci) - co będzie się działo, aż ciężko sobie wyobrazić! Byle tego nie zepsuli, bo oczekiwania mam duże. Ale wierzę w tą ekipę, na razie mnie nie zawiedli.

Wracając do Marnie. Trochę się obawiałem włączenia do uniwersum TB wiedźm, tak jak wcześniej kręciłem nosem na wróżki czy wilkołaki... w sumie wciąż uważam, że najlepiej by było gdyby byli tylko ludzie i wampiry, z okazjonalnymi dziwactwami typu: jakiś shifter i tyle. Nie rozumiem czemu wszędzie tam gdzie są wampiry muszą być też całe legiony innych nadprzyrodzonych. Marnie dała radę, i to jak, jej przemiana w ciągu sezonu była genialna. Kto by na początku pomyślał, że taka skromna, nieśmiała postać odejdzie z takim hukiem? Brawa dla pani Shaw, wykreowała bardzo charyzmatycznego villaina tego sezonu.

Kilka słów na temat finału: mocny, ciekawy i wzruszający, nie spodziewałem się tylu powrotów: babcia, Rene, no i Steve Newlin jako wampir - beeehehe podejrzewałem że tak może skończyć :D z drugiej strony w ostatnich dwóch odcinkach nieźle wyrżnęli bohaterów - Tommy, Marcus, Debbie, Jesus, Marnie... itd. Dobrze, bo było dużo dramaturgii a przy okazji pozbyli się tych - w większości - słabych postaci (nie mówię o Marnie, no ale było wiadomo że ona musi umrzeć). Ogólnie chyba najlepszy finał, bo tu dotychczas TB nie szalał.

Jeśli miałbym uszeregować sezony TB w kolejności od najlepszego to: 2, 4, 3, 1.

Moje życzenia na sezon 5? Epickiego chaosu z Russelem w roli głównej, potwierdzenia śmierci Tary, zmarginalizowania shifterów, więcej wampirów, a wilkołaki i wróżki niech tam sobie co jakiś czas wyskakują na drugim planie tak jak to było w S4. Do tego mniej wątków miłosnych i będzie mega, ogólnie jestem dobrej myśli i nie mogę się doczekać. TB to obecnie najciekawszy serial na wakacje, a i w porównaniu z sezonem jesienno-wiosennym wypada bardzo dobrze - bo większość tych naj naj produkcji się już niestety skończyła.[/spoiler]
Avatar użytkownika
Shedao Shai
mało przepuszczam
mało przepuszczam
 
Posty: 1014
Dołączył(a): poniedziałek, 19 lis 2007, 23:14
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Battlestar Galactica

Postprzez Yugi_2142 » wtorek, 13 wrz 2011, 12:17

Dobre podsumowanie Shedao Shai! :ok

[spoiler]Tak jak zauważyłeś, potężną jatkę nam zafundował finał. Tara wygląda na nieodwołalnie martwą, choć nie takie dziwactwa już w tym serialu miały miejsce, więc nie wykluczałbym na 100% jej powrotu w jakiejś nadnaturalnej formie. Z tego co pamiętam bowiem z poprzedniego sezonu Russell Edgington planował przywrócić do życia zabitego wampira przy pomocy zdolności "unbelievably stupid name". Swoją drogą zastanawiam się kto uwolnił Edgingtona. Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się w tym momencie, że była to Pam, gdyż miała motyw i możliwość. Szkoda że na odpowiedź trzeba będzie czekać cały rok...[/spoiler]
Obrazek
Ignorance is a virtue.
Avatar użytkownika
Yugi_2142
Expert
Expert
 
Posty: 2112
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2008, 01:06
Lokalizacja: Dziki Zachód
Płeć: Mężczyzna

Postprzez Shedao Shai » wtorek, 13 wrz 2011, 13:36

Yugi_2142, [spoiler]Zawsze mogła to być też Nan - uwolniła go przed pójściem do rezydencji Billa, pasowałoby, biorąc pod uwagę że chciała poprowadzić rebelię przeciwko authority. Jeszcze trochę czasu minie, nim się dowiemy ;) [/spoiler]
Avatar użytkownika
Shedao Shai
mało przepuszczam
mało przepuszczam
 
Posty: 1014
Dołączył(a): poniedziałek, 19 lis 2007, 23:14
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Battlestar Galactica

Postprzez seymour » środa, 14 wrz 2011, 00:52

Shedao Shai,

[spoiler]Sookie - jestem rozczarowany "wróżkowym" wątkiem. Myślałem, że dowiemy się czegoś więcej o tym, kim jest Sookie i że przynajmniej w końcu ogarnie te swoje moce. Ale skąd - tak jak wprowadzili ten wątek w finale trzeciego sezonu, tak w pierwszym odcinku następnego po paru minutach już go zakończyli. Jak dla mnie - wielki minus.

Eric - fajny motyw z utratą pamięci. Bill - na początku słabo, bo mimo iż jest królem, to i tak nie ma wpływu prawie na nic, tylko robi co mu każe Nan. Później na szczęście pokazał, że ma inicjatywę (i jaja).

Tara - wiem, że sporo osób jej nie znosi, ale ja akurat trochę ją lubię. Na pewno bym odczuł jej nieobecność. Na Hataku pojawiła się informacja, że Tara[spoiler] na szczęście (dla mnie), jednak wróci w 5. sezonie (ale nie wiadomo jak, ani na jak długo).[/spoiler]

Sam/Tommy- tu mam mieszane uczucia. Na początku sezonu narzekałem, że Tommy jednak przeżył. Później jednak przyszedł wątek zamiany w innych ludzi i można było go ładnie pociągnąć. Ale gdy już zaczęło się robić ciekawie, to zdecydowali się uśmiercić Tommy'ego. Szkoda, bo przez to postać Sama zrobiła się teraz taka... bez sensu.

Andy - znowu uzależniony, ale tym razem od soku? Co będzie w następnym sezonie? Heroina?

Shedao Shai napisał(a):Arlene bez zmian, swoją drogą czy wyjaśnili o co cho z tą szpetną lalką? To była zabawka tego małego mudżiniątka od Mavis?

Tak, to była zabawka, którą Mavis kupiła swojemu dziecku.

Jeśli chodzi o Marnie, to napisałeś chyba wszystko co było do napisania. Postać genialna. naprawdę.

Finał ciekawy i emocjonujący, chociaż kilka wątków było chyba dopisanych na siłę (zabicie Nan, pojawienie się wielebnego). Ale to już chyba tradycja jeśli chodzi o finały TB.

Również czekam na powrót Russella. No i w piątym sezonie zamarzył mi się wielki rozłam wśród wampirów: Russell wraz z poplecznikami (bo sam Edgington siejący spustoszenie był już w trzeciej serii) walczący o nowy porządek (czy raczej chaos) z Ligą Wampirów i Zwierzchnictwem. Być może nawet dołączyliby się do niego Bill i Eric (z racji tego, że Zwierzchnictwo wydało na nich wyrok śmierci)...

A, i wiecie może co to za wilkołak przyszedł pod koniec do Sama?[/spoiler]
Avatar użytkownika
seymour
 

Postprzez mick22 » środa, 14 wrz 2011, 22:07

[spoiler]Ja jeszcze czekałem aż zginie Lafayette, jak ja go nie trawię obok Tary najbardziej w...wiające postacie tego serialu(choć z drugiej strony dobrze napisane role, budzące emocje). Też mi się wydaje,że główną rolę w przyszłym sezonie odegra Rusell i Pam.[/spoiler]
Avatar użytkownika
mick22
zawodowiec
zawodowiec
 
Posty: 319
Dołączył(a): czwartek, 22 lis 2007, 11:05

Postprzez sindar » wtorek, 29 lis 2011, 15:36

Nadrobilem zaleglosci i obejrzalem w koncu nowy sezon.
Krotkie podsumowanie: irytacja i nuuuda...
[spoiler]Wolta ze skokiem w czasie i blyskawicznie zakonczony - przypominajacy tanie SF z lat 50-tych - watek z wrozkami przypominal mi jakis zart. Oba zabiegi mialy chyba jedynie uzasadnic zmiane w charakterach i rolach glownych postaci. Niemniej te nowe role jakos strasznie mnie draznily przez caly sezon. Troche to wygladalo jak w operze mydlanej - typowy trojkat dramatyczny - to teraz ten sie ozeni z tamta, tamta pomoze komus w tarapatach, wierny maz okaze sie gejem a najlepsza przyjaciolka okaze sie utajonym wrogiem. A za jakis czas znowu wszyscy przejda metamorfoze i zamienia sie rolami ku uciesze wiernego widza.
Nie ze mna te numery Bruner ;)
Wrazenia irytacji nie byly w stanie przeslonic, moim zdaniem, dosc nudne nowe postaci, sredni pomysl na glowny watek z czarownicami i inne watki poboczne... Mimo irytacji probowalem sie wczuc w historie, ale tylko wynudzilem sie setnie - nie wciagnela mnie w ogole[/spoiler]

Z tego powodu do konca sezonu dotrwalem z trudem i mam spore obawy co bedzie dalej.
Mam wrazenie, ze formula serialu sie wyczerpuje i widac oznaki zmeczenia materialu.
HBO powinno myslec jak TB zakonczyc, gdy jest jeszcze na topie (ale juz jest widoczny trend spadkowy), tak by przed koncem nie dotknal go "starczy uwiad".
Avatar użytkownika
sindar
Expert
Expert
 
Posty: 6552
Dołączył(a): czwartek, 30 kwi 2009, 09:32
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: No właśnie? Który?

Re: True Blood

Postprzez AurelioEspi » wtorek, 14 sie 2012, 07:35

After viewing the first 2 season, it started to bore, but all in all good series a lot of blood and gore good sex scenes but a bit much.
Avatar użytkownika
AurelioEspi
 

Re: True Blood

Postprzez Bostonq » środa, 15 sie 2012, 12:58

Trzy odcinki zostały do końca, sezon - pomijając dość mocno rozdętą paletę wszelkiej maści dziwadeł - całkiem niezły, na tyle, że oglądam na bieżąco, co poprzednio się nie udało. Ciekawy jest ten wątek Lilith, ogólnie to, co się dzieje w ramach tej nowej "rewolucji" lub też "ewolucji", w zależności jak na to spojrzeć. I przyznam, że bardzo ładny wątek Hoyta był, z naprawdę emocjonalnym zakończeniem, co przyznaję na plus, bo mało ostatnio jakiś głębszych spraw w tym serialu było :) Ogólnie nie jest źle, choć też nie widać, żeby - przynajmniej u nas - wzbudzał serial jakieś większe emocje :) Kiedyś to wzbudzał, oj wzbudzał ... :)
Avatar użytkownika
Bostonq
 

Re: True Blood

Postprzez Saga » środa, 15 sie 2012, 13:39

Moim zdaniem serial nadal rewelacyjny. Watki Sooki i Lafayette jak zawsze nudne, watach tez troche przynudza, ale za to ta cała "rewolucja" mrauuuu. Świetne nowe postacie wampirów jak Steve Newlin i całe zwierzchnictwo i powrót Russella Edgingtona. Ciekawy watek z Lilith bije w tym sezonie wszystkie inne na głowe i mam wrażenie, że nie poświecono im jakoś szczególnie tym razem uwagi są po prostu jako tło do wydarzeń jakim jest próba przejęcia władzy nad światem przez wampiry
Avatar użytkownika
Saga
 

Re: True Blood

Postprzez Yugi_2142 » środa, 15 sie 2012, 19:19

Muszę dołączyć się do pozytywnych opinii o serialu. Nowy sezon trzyma poziom, niektóre motywy może trochę nudzą ale główny wątek jest bardzo interesujący. Nieźle sprawdzają się nowe wampiry no i Russel jak zwykle ma sporo mocnych tekstów :] Jestem bardzo ciekawy co nam przyniosą finałowe odcinki...
Obrazek
Ignorance is a virtue.
Avatar użytkownika
Yugi_2142
Expert
Expert
 
Posty: 2112
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2008, 01:06
Lokalizacja: Dziki Zachód
Płeć: Mężczyzna

Re: True Blood

Postprzez sindar » czwartek, 13 wrz 2012, 15:00

I jak? obejrzal ktos sezon 5 do konca?
Na razie slyszalem takie sobie opinie i po kiepskim sezonie 4 jakos nie moge zabrac sie za 5...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
sindar
Expert
Expert
 
Posty: 6552
Dołączył(a): czwartek, 30 kwi 2009, 09:32
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: No właśnie? Który?

Re: True Blood

Postprzez Yugi_2142 » czwartek, 13 wrz 2012, 18:49

Ja obejrzałem. Jak by to krótko podsumować, żeby specjalnie nie zdradzić treści... Z TB jest podobnie jak z Supernatural. Kolejny sezon przynosi więcej tego samego co wcześniej, w tak samo dobrej, jeśli nie lepszej jakości. Jeśli więc poprzedni sezony Ci się podobały, szczególnie ten z Russelem, to nie zastanawiaj się tylko oglądaj :)
Obrazek
Ignorance is a virtue.
Avatar użytkownika
Yugi_2142
Expert
Expert
 
Posty: 2112
Dołączył(a): niedziela, 20 sty 2008, 01:06
Lokalizacja: Dziki Zachód
Płeć: Mężczyzna

Re: True Blood

Postprzez Shedao Shai » czwartek, 13 wrz 2012, 22:44

Ja oglądałem na bieżąco. Moim zdaniem TB to obecnie najlepszy serial sezonu letniego, S5 zdecydowanie trzymał poziom. I zakończenie ciekawe. Czekam na S6 :)
Avatar użytkownika
Shedao Shai
mało przepuszczam
mało przepuszczam
 
Posty: 1014
Dołączył(a): poniedziałek, 19 lis 2007, 23:14
Lokalizacja: Wrocław
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: Battlestar Galactica

Re: True Blood

Postprzez sindar » piątek, 14 wrz 2012, 21:00

dzieki :)
zaskakujaco dobre opinie :)
w wolnej chwili zaczne ogladac
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
sindar
Expert
Expert
 
Posty: 6552
Dołączył(a): czwartek, 30 kwi 2009, 09:32
Płeć: Mężczyzna
Ulubiony Serial: No właśnie? Który?

Re: True Blood

Postprzez duzybumcyk » sobota, 15 wrz 2012, 19:26

Skoro wy tak mówicie to i ja się skuszę choć koleżanka twierdzi, ze ten sezon to już nie to samo.To prawda, że od nowego 6 sezonu odchodzi główny pomysłodawca i showrunner serialu?Gdzieś to wyczytałem jakiś czas temu i teraz nie mogę tej informacji potwierdzić
Avatar użytkownika
duzybumcyk
spec
spec
 
Posty: 428
Dołączył(a): niedziela, 4 maja 2008, 12:25

Re: True Blood

Postprzez Bostonq » sobota, 15 wrz 2012, 19:55

Za to wszystko wskazuje na to, że postać Billa w końcu staje się podobna do tej z książek :) Czy to dobrze, czy źle, to już trudno powiedzieć, ale trzeba przyznać, że zakończenie zwiastuje solidne kłopoty w następnym sezonie :)
Avatar użytkownika
Bostonq
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Horror, Paranormal.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron