Serial zaliczył całkiem niezły powrót. Nie ma tej infantylności, która była nieodłącznym elementem większej połowy drugiego sezonu.
Akcja została przesunięta kilka miesięcy do przodu, trochę się pozmieniało, ale nie za dużo, lekki powiew świeżości.
Sama historia odcinka jest tylko wstępem do dalszych wydarzeń, a już w pierwszych sekundach zadałem sobie pytanie kto za tym stoi, a w ostatnich dostałem odpowiedź.
Naprawdę dużo się dzieje i akcja gna jak szalona, właściwie mógłbym powiedzieć, że to taki drugi pilot serialu. Zostało wspomniane co prawda kilka kwestii z poprzednich sezonów, ale można ten epizod potraktować jako reset, który mam nadzieję wyjdzie na dobre tej produkcji.