xvidasd napisał(a):W skrócie Bostonq spróbował mnie zdyskredytować w oczach innych czytelników tego forum pisząc, że On jest mądrzejszy bo niejedno przeczytał (z całym szacunkiem) a ja taki głuptak nie, więc nie powinienem nic pisać.
Absurd

Przecież ja właśnie pisałem zupełnie na odwrót (co np. Cayack idealnie zrozumiał, więc chyba nie byłem jakoś szczególnie nieprecyzyjny), że to głupotą jest takie coś pisać, nisze przeze mnie wspomniane użyłem zupełnie od czapy, jako przykład, Sebalda przywołałem jako zestawienie ambitnej twórczości, którą lubię, a które to upodobanie nie przeszkadza mi czerpać uciechy z "Losta", nigdzie Cię nie dyskredytowałem, wręcz przeciwnie, przy różnych okazjach podkreślałem Twoje "ooglądanie" w serialach i nie tylko, wiem, że lubisz czytać, moim celem było wskazanie TWOJEGO sposobu napisania posta, że "ludzie niewymagający kupują to, co serwuje serial"

Chodziło mi po prostu o to, że nie warto tak pisać, bo to jest nieuczciwy argument. Nie przypuszczałem, że odbierzesz to jako atak (w życiu tak bym nie pomyślał, jest mi z tego powodu przykro, że mogłeś to tak zrozumieć, w żadnym razie nie taka była intencja).
Niesamowity przykład niezrozumienia (o nienawiści to już nie wiem, skąd Ci się wzięło, uznaję to za wypadek przy pracy, jakąś nieuwagę - w ogóle nie wiem, gdzie Ty dostrzegasz agresję - jej, przecież wszystko jest w tonie naprawdę spokojnym

)
Faktem jest, że nie zgadzam się Twoją wizją, ale to dlatego, że nie znasz serialu i Twoje argumenty biorą się trochę z próżni. Ja nie mam nic przeciwko temu, że ktoś nie lubi serialu, w ogóle w sumie mnie to nie interesuje, ale to właśnie Ty często podkreślasz, że coś jest nie tak z ludźmi, którzy dają się uwieść temu serialowi
Trudno też jest dyskutować, gdy zna się serial, jego słabości i zalety, podczas gdy interlokutor koncentruje się tylko na: dwóch sezonach, podczas gdy jest dokładnie tak, jak podaje Cayack za artykułem z "Polityki", że to jest serial, który trzeba oceniać kompleksowo, a na dodatek, choć cały czas podkreślasz, że trzeba dyskutować, w jakimś stopniu traktujesz z góry "fanów", bo TY JUŻ WIESZ, że to głupi serial, a fani jeszcze nie
Dlatego trochę te apele o dyskusję brzmią dwuznacznie

Ale fakt, jest to praktycznie jedyny serial, w przypadku którego dzieją się takie "ciekawe" i specyficzne rzeczy.
PS.
Shedao, jak zawsze otwarcie, co nie zawsze jest zaletą (tu widać element nieprzyjemny), ale ma kapkę racji z tą postawą "krytykuję, bo znane, popularne". Przyznaję, że jest ona dość męcząca, ale jeśli jest poparta prawdziwymi argumentami, to ok. Kłopot w tym, że w przypadku "Lost" większość argumentów jest irracjonalna. I chodzi mi o obie strony - mam świadomość, że mało przekonująca jest moja wersja, że choć wiem, że serial nie jest doskonały, to straszliwie mnie wciąga (owszem, mogę napisać, że: fabuła wbrew pozorom jest uporządkowana, pojawia się sporo fajnych zagadek, które są wartością samą w sobie, niezależnie od rozwiązania, że jest fajnie filmowany, że odwołuje się do archetypicznych wyobrażeń o tajemnicy, że ma fajne postaci, itp. ale tak czy siak - jest po prostu dla mnie "magiczny", cokolwiek by miało to oznaczać

)
Pax
